Mali poeci z II b
W oczekiwaniu na mroźną i śnieżną zimę uczniowie klasy II b zabawili się w małych poetów i napisali wierszyki o zimie.
„ Zimowy czas”
Lubię zimę, zimy biel,
białe drogi, mroźny dzień.
Lubię sanki, lepić bałwanki,
zimowe dni krótkie, wieczory, poranki.
Gdy zima za oknem , ja cieszę się mocniej.
Gdy śnieg skrzypi i pęka, wiem, że idą święta.
Bo święta to czas radości i wtedy mamy dom pełen gości.
My lubimy gości, goście lubią nas,
a święta to piękny czas.
Potem dalej z kalendarza wyrywam karty,
bo w ferie jadę na narty.
I lubię zimowe zabawy,
bo jestem chłopcem żwawym,
który w głowie ma zabaw od groma,
bo ma starszego brata Szymona.
Gdy zima się kończy ja nie płaczę,
bo za rok ją znowu zobaczę.
Filip Trochowski
„ Zima”
Kiedy zima idzie już,
zdejmij beret czapkę włóż.
Schowaj rower, wyjmij sanki,
z przyjaciółmi lep bałwanki.
Kiedy w śniegu cały świat,
to Mikołaj jest już rad.
Oliwia Werner
„ Zima „
Przyszła zima jak co roku,
sypie śniegiem znów po trochu.
Bardzo lubię gdy przychodzi,
wtedy wszystko mi wychodzi.
Bo to czas jest już świąteczny,
piernik, prezent, który lepszy?
Każdy czeka z utęsknieniem
na tę gwiazdkę z jej olśnieniem.
Wnet kolacja się zaczyna
i karpika każdy wcina.
No a potem po kolacji,
to dopiero jest atrakcji.
„Pójdźmy wszyscy do stajenki”
albo „Jezus Malusieńki”,
każdy śpiewa po kolędzie,
no bo czeka aż przybędzie.
Ten czerwony pan z ubraniem
nazywany Mikołajem.
Lubię Mikołaja z prezentami,
który przywozi je saniami.
Wtedy każdy jest szczęśliwy,
dobry, grzeczny, no i miły.
Więc dlatego lubię zimę,
za tę aurę, śnieżną minę.
Gdy na sankach zjeżdżasz z górki,
krzycząc: - Jazda na pazurki.
Filip Patyk
„ Lubię zimę”
Lubię kiedy pada śnieg od rana,
bo można wtedy ulepić dużego bałwana.
Na głowę bałwana garnek wkładamy,
a na szyję szaliczek zawijamy.
Uśmiech na twarzy bałwan ma wielki,
a na nosie wiszą mu sopelki.
Lubię zimę i bałwana,
to pora roku jest kochana.
Krystian Truty
„ Zima”
Po świecie chodzi Pani Zima,
w ręku sopel lodu trzyma.
Śniegiem sypie dookoła,
wszystkie dzieci na dwór woła.
Biegną szybko więc z sankami,
będą śmiać się z bałwanami.
Chociaż zima jest całkiem biała,
to naprawdę jest wspaniała.
Filip Górski
„ Zima tuż, tuż”
Zima, zima jest tuż, tuż,
gdy nadejdzie będzie mróz.
Czapkę, kurtkę, szalik włóż
i gotowy jesteś już.
Sanki, narty już czekają
do zabawy zapraszają.
Pani Zimo piękna, mroźna,
jak najdłużej z nami zostań.
Mikołaj Kluczewski
„ Przyszła zima”
Pada śnieg, szczypie mróz,
dzieci bałwana lepią już.
Potem wyciągają sanie,
żeby szybko jeździć na nich.
Będzie gwarno i wesoło,
pełno dzieci jest wokoło.
Będą rzucać się śnieżkami,
to jest wielka radość dla nich.
Adam Owsiak
„ Zima”
Przyszła zima, wszędzie biało,
lód już pokrył wodę całą.
Zimny wicher mrozi nas,
na ciepły szalik przyszedł już czas.
Narty, sanki idą w ruch,
mkniemy pędem przez biały puch.
Białe szaleństwo bardzo lubimy
i zimy wcale się nie boimy.
Nikodem Olszewski
„ Zima”
Lubię, kiedy śnieżek prószy
i mróz lekko szczypie w uszy.
Lubię jeździć na sankach
i ulepić bałwanka.
Śnieżna bitwa to jest to,
igloo z lodu – o ho, ho.
Kiedy na dworze cała rodzina, to jest właśnie moja zima.
Maksymilian Sawczak
„ Zimowy kumpel Igora”
Przyszedł Igor do Bałwana:
– Witam kumpla mego z rana.
Czy nie zimno tobie może?
Może czapkę ci założę?
- Nie potrzeba mi niczego,
bo kurteczkę mam ze śniegu.
- Dzisiaj śnieżek prószy z chmurki,
chodź bałwanku zjeżdżać z górki.
Każdy lubi zimę srogą,
nikt nie wstaje lewą nogą.
Igor Mroziński
„ Bałwan”
Sypie śnieżek już od rana,
ulepimy dziś bałwana.
Śnieżny ludzik wkrótce stanie
na podwórku przy fontannie.
Zabaw w śnieżki nasz towarzysz
będzie wiernie stać na straży.
Nic, że mrozem zima dmucha,
nie przestraszy tego zucha.
Natalia Olszewska
„ Święta”
Śnieżek pada, śnieżek prószy,
już Mikołaj do nas ruszył.
Już na niebie gwiazdka świeci,
uśmiechnięte wszystkie dzieci.
Miłosz Broszczak
„ Zima”
Zima śniegiem zasypała ulice i chodniki,
dzieci bawią się tym śniegiem jak małe chochliki.
Idą na podwórko już z samego rana
lepić białego bałwana.
Mimo, że jest mroźno i wietrznie,
jeździłyby na sankach wiecznie.
Wszyscy się bardzo dobrze bawią,
chociaż im uszy i nosy marzną.
Zuzanna Imianowska
„ Lubię zimę”
Pada, pada śnieg.
Przyszła moja zima kochana
i dzieci już od rana lepią bałwana.
Jeżdżą też na sankach z górki na pazurki.
Fajna to zabawa, bo biało jest od ranka.
Lubię zimę, to moja koleżanka.
Mateusz Floryn
„ Zima”
Bałwanki i sanki to zimowe przebieranki.
Śnieżek prószy, mróz w nosek kłuje.
My się zimy nie boimy
i z górki na sankach pędzimy.
Dzieci się radują
i po puszystym śniegu podskakują.
Lena Lemka
„ Nadeszła zima”
Śnieg pada i pada, świat się staje biały.
Dzieci się już zimy wreszcie doczekały.
Bałwan już gotowy, jest biały i wielki,
w ręce trzyma miotłę, w oczach ma węgielki.
Jan Jędrzejewski
„ Zima”
Zima, zima, zimno wszędzie,
a Mikołaj zaraz będzie.
Wszędzie zimno, wszędzie biało,
czas bałwana zrobić śmiało.
Mateusz Brzeziński
„ Powitanie zimy”
Rano wstałam, białą zimę powitałam.
Śnieżek sypie, sople wiszą i bałwanek będzie dzisiaj.
Amelia Jóźwiak
„Zima”
Pada śnieg, pada śnieg,
pod butami skrzypi śnieg.
Wszędzie biało się zrobiło
i na sankach będzie miło.
Sanki, narty pójdą w ruch,
więc na górce będzie ruch.
Weronika Górka
„ Zima”
Hu, hu, ha nasza zima zła.
Marznie nosek, marzną uszka, a my się cieszymy,
że śnieżynki lecą z nieba i kulig zrobimy.
Martyna Anflik
„Lubię zimę”
Chłopiec miał sanki.
Te sanki skręciły w bałwanki.
Bałwanki się roztopiły,
a sanki się poluźniły.
Fabian Bukowski
„Zima”
Dziewczynka ze smutkiem lepiła bałwanki,
bo zgubiła sanki.
Magdalena Żebrowska
„Zima”
Zima mroźna jest i sroga,
sypie śniegiem po wszystkich drogach.
Nasz bałwanek stoi w rogu i woła:
- Dzieci chodźcie na saneczki.
Paulina Nagórska
„Zima”
Płatki śniegu lecą z nieba, na podwórko wyjść potrzeba.
To magiczny czas, gdy zima wita nas.
Igor Dmuchowski
„Lepimy bałwanki”
Śnieg pada i pada, a na dworze mróz.
My się zimy nie boimy,
idziemy na sanki i lepimy bałwanki.
Nicola Kuczkowska
„Zima”
Pada śnieg, szczypie mróz,
bo to zima przyszła już.
Zima biała, zima piękna
cieszą się chłopcy i dziewczęta.
Jeżdżą na sankach, jeżdżą na nartach,
lepią bałwany z pomocą mamy.
Paweł Recki